to teraz troszkę staroci w związku z tym ze uwielbiam buszować po targowiskach ze starociami i zawsze mi sie coś przyklei wiec tak właśnie powstała moja stara-nowa lampa,wygrzebałam brązowy kawałek kija odrapanego i w glinie do tego mosiężna
góra,niestety abażura nie było:( wiec........drewno
przemalowałam abażur uszyłam ,mosiądz wyczyścił najukochańszy i oto jest taddaaaaa,żałuje ze nie zrobiłam fotki przed ale nawet nie przypuszczałam ze będę blogować,kolejnym razem już się postaram i
będzie tak ja należny:)
góra,niestety abażura nie było:( wiec........drewno
przemalowałam abażur uszyłam ,mosiądz wyczyścił najukochańszy i oto jest taddaaaaa,żałuje ze nie zrobiłam fotki przed ale nawet nie przypuszczałam ze będę blogować,kolejnym razem już się postaram i
będzie tak ja należny:)
piękna !
OdpowiedzUsuńTen abażur jest wspaniały. Cała lampa jest piękna..
OdpowiedzUsuńwitam widze że też lubisz starocia jak ja :):):)Ja też zostaje na dłużej u ciebie...
OdpowiedzUsuń