Łączna liczba wyświetleń

środa, 20 marca 2013

......wróciłam

Cześć moje blogowe koleżanki:) pewnie mnie juz nie pamiętacie bo tak długo mnie nie było.Może choć pokrótce sie wytłumaczę  no cóż poszłam sobie popracować.Niestety nie trwało to długo bo od początku grudnia do zeszłego tygodnia,w zeszłym tygodniu moja ''kariera'' padła na pysk:(niestety odezwała sie moja dyskopatia kręgów szyjnych od podnoszenia worków z ciuchami w pracy po 60 kg:/ i od zeszłego tygodnia jadę na zastrzykach które i tak nic nie dają:( co najgorsze w tym wszystkim to z ''karuzeli''od tygodnia nie zsiadam tzn ten wysunięty dysk uciska mi na korzenie nerwowe kręgosłupa i mi sie czacha nie dotlenia,ja to chyba w ogóle jestem jakaś spiepszona no ale z użalania sie nic nie będzie wiec jakoś pomału muszę się ogarnąć.Ale prócz tego całego chorowania dłubie sobie tak co nie co:)juz wam pokazuje
wiecie jak lubie starocie... no to kolejna zdobycz półeczka za całe 15zł +zawieszka za 3zł z lumpka;)




drewniane serduszko a dokładnie dwa w jednym również ze staroci za 4zł,miałam zamiar je przemalować ale zostawię jednak takie surowe ,dzisiaj słoneczko przez nie zaglądało do domu aż mi sie humor od razu poprawił



 kuchenny ogródek posadziłam meliskę i bazylie,po kiełkach wicac co mi jest bardziej potrzebne;)






i tym kwiatowo-roślinnym akcentem kończę witanie buziaki do następnego:)