Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 8 listopada 2012

post pod postem i dzień do bani

Hej gwiazdeczki dzisiaj muszę sobie trochę popisać bo mam doła,a skąd on sie wziął?a no z tego że szukam pracy ,mój ślubny również i nic z tego:/tzn mój ślubny jeszcze pracuje ale do czasu kiedy spadnie śnieg taki zawód brukarza.Oczywiście umiejętności te są nabyte a nie wyuczone z wykształcenia jest technikiem budowlanym  wiec wydawało by sie że o prace blisko dużego miasta nie problem  a jednak :( ze mną jest podobnie szukam i nic,co prawda studiów żadnych nie skończyłam ale maturę i 9 lat pracy mam na koncie wiec całkowitym Świeżakiem nie jestem.Gula zaczęła mi skakać wczoraj jeszcze bardziej jak pojechałam na rozmowę o prace praca przy sprzedaży kosmetyków w centrum handlowym i wiecie co usłyszałam 700zł na miesiąc i umowa zlecenie no myślałam że ze stołka spadnę,szybko sobie to w głowie przekalkulowałam i wszyło by na to że zarabiała bym 450 zł po odliczeniu dojazdów to zostaje kur... chyba na waciki czy u was jest podobnie?bo ja się już zaczynam zastanawiać czy ze mną jest coś nie halo....ufff wygadałam sie to moje pisanie czasem nie ma ładu i składu ale z polskiego to ja nigdy dobra nie byłam więc wybaczcie:)teraz przyjemniejsza cześć postu a mianowicie prezent z wymianki motylkowej ZUZA jesteś wielka pięknie dziękuje wszystko mi sie bardzo podoba i mam kolejnego anioła do mojej kolekcji:)




a teraz jeszcze pora na metamorfozę 
półki i transferową zasłonkę:) 





A za minut chwilka zapraszam na candy mikołajowe w pięknidełku:)

15 komentarzy:

  1. Zasłonka super półka też. Pracę znajdziesz, nie martw się na zapas:) Mój znajomy aktor bezrobotny, który stracił prace, jako magazynier, powiedział mi kiedyś, że najważniejszy jest spokój ducha...i masz, znalazł pracę, jako przewodnik:)
    Miał rację, bo nerwy tylko nas spinają i ograniczają. Ja prowadzę swój biznes, ale uwierz mi, nie jest lekko. To też są nerwy. Nauczyłam się żyć dniem dzisiejszym. Jutro zaświeci słoneczko:) Buziaki i sorki za ten przydługi wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu ja też miałam ''swoje''ale zamknęłam bo nie zarobiła bym na to żeby płacić 1000zł zusu:(

      Usuń
  2. Ja w temacie pracy niestety Cię nie pocieszę, bo takie sa realia. A w małych miastach to już całkiem... dadzą 600zł na umowę zlecenie lub 400 za opiekę nad dzieckiem na czarno i weź z tego człowieku wyżyj, a gdzie opłaty i ewentualnie rodzina? Z pracą teraz jest jedna wielka masakra, oszustwo i wyzysk człowieka przez człowieka, puste umowy. Tak nie powinno być.

    OdpowiedzUsuń
  3. Metamorfoza jak najbardziej udana! Cudna półka i zasłonka również.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. witaj ja też bez pracy na zasiłku męża fajnie nie? ale to co napisała kasiagaleria jutro też będzie słońce ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. cudna ta półeczka!!!!
    witamy w klubie "pracujących inaczej" jak to mówią "w kupie raźniej"
    na pocieszenie buźka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bea no raźniej raźniej nawet mi sie humor poprawił:)

      Usuń
  6. Uff.. cieszę się, że wszystko dotarło w całości. I że się podoba :)
    Mam nadzieję, że z pracą.. no jakoś pójdzie. Trzymam mocno kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna półka wyszła. Napis tyż, czym go "malowałaś-transferowałaś na drewno?"
    Jak to się stało że nie znamy twojego bloga? gdzie ty się ukrywasz?
    Pozdrawiamy
    Zaciszni:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A, i jeszcze jedno muzyka którą słychać jak się przegląda bloga, miód na nasze uszy:). Lana jest mega:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę jakie szychy w moich skromnych progach zagościły:)ano nie znamy się bo ja tu króciutko i tak czasami coś podłubuje,transferek to modge podge:)no i zacisznego bloga przekopuje wzdłuż i w szerz ale nie wiedziałam że małż szanownej Ines to taki góru świata pazurkowego:)jednak ten świat mały... oj mały buziaki

      Usuń